Wydawnictwo: Znak
Ilość stron: 232
Okładka: miękka
Rok wydania: 2011
Opowieść na miarę bestsellerowego Forresta Gumpa!
Poznajcie Karen, niezwykłą dziewczynę, która zaskakuje wszystkich oryginalnym spojrzeniem na świat. Karen przez wiele lat nic nie mówi, nie czyta, chodzi własnymi drogami. Nie wie, co to znaczy smutek, radość czy miłość. Dla wielu jest "dzikim dzieckiem", które najlepiej się czuje, nurkując z delfinami. Aby żyć wśród ludzi, musi jednak nauczyć się najtrudniejszego - kochać.
Sabina Berman stworzyła kobiecą wersję Forresta Gumpa, lekką i zabawną opowieść, równie zaskakującą jak "pudełko czekoladek". Przekonaj się, jak wiele może się zmienić, gdy pozostajemy wierni sobie. Kiedy zdanie innych przestaje mieć znaczenie. Kiedy sami wiemy, co jest dla nas najważniejsze. [z okładki]
No cóż. To książka nie dla mnie. Wolę jednak fantastykę. Przeczytałam kilka entuzjastycznych recenzji na blogach więc postanowiłam sama sprawdzić. Mnie nie przypadła do gustu. Najbardziej podobał mi się fragment gdy Karen studiowała zootechnikę i miała "przygodę" z projektowaniem bezstresowych ubojni dla bydła. A to akurat już widziałam... w filmie o Temple Grandin.
Wierzę w to, że to dobra książka. Tak wiele osób nie może się mylić. Wyjątek tylko potwierdza regułę. To tylko ja do niej nie pasuję. Nie jest to nasz czas.
Niedługo ogłoszę konkurs, w którym do wygrania będzie mój egzemplarz książki. Bądźcie czujni.
A ja nie mogę się doczekać lektury, również zachęcona wieloma entuzjastycznymi recenzjami. Mam nadzieję, że mnie przypadnie do gustu :)
OdpowiedzUsuńNo cóż$ Aga - zrobimy wymianę - za Saszeńkę :) ja chętnie przeczytam ta książkę.
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że mi akurat się spodobała, ale prawda jest też taka, że trafiła w odpowiedni moment:)). Taka lektura była mi potrzebna. Pozdrawiam!!
OdpowiedzUsuńDla mnie to była naprawdę piękna książka :)
OdpowiedzUsuńAle tak jak napisałaś nie wszystkim musi przypaść do gustu :)