sobota, 1 października 2011
Zapisane w kościach - Simon Beckett
Wydawnictwo: Amber
Ilość stron: 332
Okładka: miękka
Rok wydania: 2011
Moja ocena: 5/6
Kość opiera się wszystkiemu z wyjątkiem najgorętszego ognia. I nawet jeśli wypali się z niej cały węgiel, nawet jeśli jest już martwa i bez życia niczym pumeks, wciąż zachowuje swój pierwotny kształt. Ale jest wtedy jedynie wątłym duchem samej siebie sprzed spalenia, cieniem, który łatwo kruszy się i rozpada, ostatnim bastionem spopielałego życia.
Tym razem doktor David Hunter - jak zawsze wyrwany z własnych bolesnych przeżyć - ma odczytać historię przerażającej zbrodni ze spopielałych kości.
Na targanej sztormem, odciętej od świata i sparaliżowanej śmiertelnym strachem wysepce, której mieszkańcy mają swoje straszne tajemnice, nic nie jest tym, czym się wydaje, i nic nie może być wyjaśnione do końca.
Tym razem ja zostałam przymuszona przez męża :) Więc przeczytałam. D... nie urywa, ale całkiem niezła. Całkiem... całkiem. Po przeczytaniu Kamieni... zabiorę się za kolejną część. Polecam.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Muszę wreszcie sięgnąć po tego autora.Wiele pochlebnych recenzji o nim czytałam.Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńWg mnie Beckett jest świetny - ja polecam ! :)
OdpowiedzUsuńCzeka u mnie na półce :)
OdpowiedzUsuńWysoka nota, więc chyba warto.
OdpowiedzUsuńMoże mnie zainteresować :)
OdpowiedzUsuń