sobota, 23 czerwca 2012

Pierwszy dzień lata

 Tak wiem, był kilka dni temu.
Wiem, bo jestem urodzona pierwszego dnia lata.
Urodzona bardzo okrągłą liczbę lat temu.
Nadmiar pracy nie pozwolił mi na świętowanie tego dnia jak trzeba... tylko symbolicznie... Ci co pamiętali zadbali o torcik, kawę, kwiatki... tort zjedli sami bo ja akurat nie mogłam a kawa stygła...
Uczcimy zatem dzisiaj.
Pogoda piękna.
Rodzinka i przyjaciele (którzy nie przejmują się tym, że mam dla nich tak mało czasu) przyjadą na grilla, prawdziwy duży tort... wino.
A ja... niby się nie przejmuję bo w sercu nadal 18. Ale troszkę mnie to przeraża.
Może nie powinnam już świętować Pierwszego dnia lata?

4 komentarze:

  1. a kiedy i co będziesz świętowała jak nie Pierwszy dzień lata? Wszystkiego najlepszego, radości, uśmiechu, zadowolenia ze swojej kobiecości i mnóstwa fajnych książek do przeczytania życzę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wszystkiego najlepszego, dużo szczęścia i radości ! I świętuj :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Przede wszystkim sto lat.
    A co do poprzedniej książki - miałam raz przyjemność słuchać nagrania pana Piotra Fronczewskiego, czy nawet widziałam filmik jak to wygląda "od kuchni". Wtedy miałam możliwość zobaczenia jak pan Piotr przykładowo wybucha śmiechem, studio razem z nim i zaczynają od początku.
    Jeśli wpadnie mi w ręce książkowa wersja "Pałacu Północy" to z chęcią przeczytam. Choć po tym krótkim opisie książka wydała mi się troszkę zagmatwana.

    OdpowiedzUsuń
  4. 100 lat , 100 lat ! A na grillu było fantastycznie :)
    Dziękuję za zaproszenie !

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...