czwartek, 17 maja 2012

Sekretny język kwiatów - Vanessa Diffenbaugh

Jak nauczyć się porozumienia i miłości? Victoria spędziła młodość w rodzinach zastępczych i domach dziecka. Aspołeczna. Porywcza. Małomówna. Bezczelna - oto, co zapisywano w raportach. Ale jest bardzo wrażliwa i kocha kwiaty. Nieufna, porozumiewa się z otoczeniem za pomocą języka roślin. Poznała go dzięki Elisabeth, jednej ze swych przybranych matek. Nieprzystosowana i zła na cały świat, napotkanym ludziom najchętniej dawałaby bukiet nagietków, oznaczający żal, lub osty, sygnalizujące mizantropię. Osiemnastoletnia Victoria zaczyna teraz dorosłe życie. Chce być florystką i dostaje pracę w kwiaciarni, gdzie przygotowuje bukiety o specjalnym znaczeniu, pomagające klientom w wyrażaniu wielu dobrych uczuć. Sama jednak nie chce o nich słyszeć, nie wierzy w nie, nie rozumie. Gdy spotyka Granta, który również zna język kwiatów w dziewczynie rozkwitają wcześniej nieznane uczucia.  "Sekretny język kwiatów" jest pasjonującą opowieścią o odkrywaniu prawdziwych sensów, znaczeń i intencji, odbieranych inaczej przez każdego z nas. I o tym wspólnym, najintymniejszym obszarze porozumiewania się, możliwym, gdy w grę wchodzi to jedno jedyne, najpiękniejsze uczucie. Vanessa Diffenbauch podarowała nam prawdziwy skarb: bukiet z paproci (szczerość), mimozy (wrażliwość), dzięgiela (inspiracja), portulaki (wyznanie miłości) i dzwonów irlandzkich (szczęście).

Kolejna książka audio. Czyta Katarzyna Zielińska. Za nią... jako aktorką nie przepadam szczególnie, ale czytała świetnie. Bez ślinotoku, bez świszczącego oddechu, bez grania na role. Takie gładkie czytanie sprawia, że trudniej później słucha się innych lektorów.
Opowieść natomiast... piękna. Wciągnęła mnie bez reszty. Nie spodziewałam się. Serdecznie polecam.

2 komentarze:

  1. O właśnie! Dla mnie największą zaletą dobrego lektora jest to niegranie na role. Bez emfazy, spokojnie, daj zagrać wyobraźni słuchacza, a nie tak wszystko kawa na ławę.
    Dlatego też nie lubię słuchowisk na podstawie Chmielewskiej i ekranizacji powieści. Miażdżą moje wyobrażenie o postaciach.

    OdpowiedzUsuń
  2. Chyba przeczytam :) zapowiada się ciekawie polecam przy okazji taką znajdkę w sieci http://dziennikinikki.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...