Wydawnictwo: Fabryka Słów
Ilość stron: 210
Okładka: miękka
Rok wydania: 2011
Moja ocena: 3/6
Strach. Strach przed otchłańcami. Strach przed nocą. Strach przed śmiercią.
Strach to dobra rzecz. Dzięki niemu żyjemy
Jeph Bales z Potoku Tibbeta. Ojciec Arlena
Arlen nie miał nic przeciwko cierpieniu, gdyż oznaczało ono, że przeżył tam, gdzie powinien zginąć. Tej nocy, kiedy spojrzał w ślepia demona, który miał istnieć tylko w legendach, kiedy życia nie chroniły mu zbawienne runy, tej nocy zmienił zdanie...
W "Wielkim Bazarze" zawarłem wszystko to, co kocham w Arlenie. Bez względu na to, czy jesteś nowym Czytelnikiem, czy też fanem serii, sądzę, że "Wielki Bazar" przypadnie ci do gustu. Peter V. Brett
Jak na mój gust to zwykła broszurka reklamowa... szkoda tylko, że tak droga. Myślę, że wiele osób było równie zawiedzionych jak ja. Książka ta powinna być dodawana jako gratis do pozostałych tomów.
Opowieści same w sobie oczywiście mnie ucieszyły. Przypomniały świat pełen demonów... miło było wrócić choć na chwilkę. Teraz tym bardziej czekam na kolejną cześć.
Bardzo się ucieszyłam gdy dowiedziałam się, że ma wyjść tomik opowiadań umieszczonych w świecie z "Malowanego człowieka". Moja radość jednak szybko zgasła gdy zobaczyłam cenę tej miniaturki. Chyba poczekam na jakąś mega promocję, albo zdarzy się cud i znajdę ją w swojej bibliotece ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)