niedziela, 27 kwietnia 2008

Droga - Cormac McCarthy

Opowieść o skazanej na tragiczny koniec wędrówce, podana zaskakująco pięknym językiem, w najbardziej ponurych momentach osiągającym lotność poezji - jakby cmentarne ballady Nicka Cave'a czy Toma Waitsa przepisać na oszczędną, chirurgiczną prozę. Droga to czarna jak węgiel elegia o kolorowym raju, w którym żyjemy, nie zdając sobie sprawy z naszego szczęścia. (Jacek Dukaj. Okładka)

Miałam czytać coś innego w ramach wyzwaniowej wizyty w Ameryce Północnej. Drogę wzięłam tylko na chwilę do ręki aby obejrzeć, przeczytać okładki, pogłaskać. Nawet się nie zorientowałam gdy zamknęłam przeczytaną już książkę. Już to powinno być zachętą dla osób, które jeszcze jej nie czytały.

Droga to kolejna doskonała książka, którą ostatnio przeczytałam. Piękna i poruszająca opowieść. Nikt z nas nie chciałby tego przeżyć. Mam nadzieję, że dzięki niej będę bardziej cieszyć się tym co mam, każdym drobiazgiem i chwilą. Czego i Wam życzę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...