wtorek, 28 września 2004

J. Olczak-Ronikier - W ogrodzie pamięci

Jak żyło się w poczuciu ciągłego zagrożenia? Dowiadując się, już jako dziecko, że w kraju, w którym mieszkasz, uważają cię za "coś gorszego" i tylko dlatego mogą cię znieważyć? Nigdy nie zadałam tego pytania. Więc nie znałam odpowiedzi. Mogę sobie to wyobrazić, że należało mądrze wybierać ścieżki życiowe i przyjaciół, by nieuniknionych przykrości było jak najmniej.

Bohaterkami tej "prywatnej" historii z Historią w tle są najbliżsi krewni autorki: babka, rodzeństwo babki, ciotki, wujowie i kuzyni. Zasymilowani Żydzi - polscy inteligenci. Pracowici pozytywiści, którzy za swoje główne zadanie uznali służbę narodowi. Romatnyczni szaleńcy, którzy uwierzyli, że można dźwignąć z posad bryłę świata. Jedni i drudzy znaleźli się później w diabelskich trybach totalitaryzmów: komunistycznego i hitlerwoskiego.

Nie przepadam za biografiami, choć nigdy nie skreślam od razu książki za gatunek, który pozornie reprezentuje. Zawsze najpierw daję jej szansę, oglądam, zaglądam, czytam przypadkowe fragmenty. Tą książkę spotkałam właśnie tak całkowicie przypadkiem, podczas przedświątecznych zakupów w markecie. Spodobała mi się okładka więc wzięłam ją do ręki, zajrzałam do środka a tam.... pięknie wydane na ślicznym papierze literki.... układające się w ciekawe zdania. Zanim się zorientowałam przeczytałam kilka stron. Wiedziałam już wtedy, że muszę..... muszę ją mieć. Cena niestety była ciut wysoka.... ale byłam pewna, że warto. Oznajmiłam więc mężowi, że ja pod choinką nie chcę niczego innego tylko TĄ książkę. Muszę przyznać, że bardzo się nie zdziwił... Troszkę mnie już zna :)))). Ani przez chwilę, nie żałowałam decyzji... zakupu tej książki. Książka piękna, tak cudownie gruba..... prawdziwa uczta.... Oczywiście gdy rozpakowałam tą książkę pod choinką... znałam już wszystkie fotografie.... niektóre fragmenty.... Nie czytałam.... ale dokłądnie ją wcześniej obejrzałam..... Czy muszę pisać, że polecam??

2009/09/24 17:13:31
Witaj, bardzo podoba mi się Twój blog i stosunek do książek...
A w ogrodzie pamięci bardzo chciałam przeczytać, niestety nie mogłam jej kupić
w swoim czasie...
Może gdzieś ją wygrzebię... bo przypomniałaś mi ten tytuł.
Pozdrawiam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...