niedziela, 28 kwietnia 2013
Wojna w blasku dnia, tom 1 - Peter V. Brett
Podczas Nowiu na świat wychodzą demony
Wojna w blasku dnia wciąga czytelników w świat otchłani i mroku. Ludzkość ma trzydzieści dni, aby przygotować się do kolejnego ataku. Miesiąc, to zbyt mało, by uchronić wioskę.
Arlen i Jardir byli kiedyś jak bracia. Teraz stali się rywalami. Otchłańce szykują atak i tylko dwóch mężczyzn może im stanąć na drodze, pod warunkiem, że opanują demony, które czają się w ich sercach.
Tak długo na to czekałam. Tak długo. I teraz czuję niedosyt. Nie rozumiem dlaczego ta część została podzielona na księgi i na kolejną trzeba czekać... wiem, to marketingowy chwyt... zamiast raz można zarobić dwa razy na tym samym... i teraz muszę czekać do dnia swoich urodzin aby przeczytać powieść do końca. Płakać mi się chce. Jestem pewna, że wiele przyjemności zostało mi w ten sposób odebrane. Dałam się ponownie wciągnąć w świat Malowanego Człowieka... już tam byłam... i nie wiem do czego to prowadzi... ehhh.
Czuję się wykorzystana.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Czytałam tę książkę i cykl demoniczny nie przypadł mi do gustu. Z tego co wiem, poprzednie części też były podzielone na księgi. I do tej pory nie wiem, jak im się to udało. Skoro oryginalne książki mają ok. 500-700 str. (i mieszczą się w jednej księdze). A w Polsce każda część podzielona jest na 2 księgi, które łącznie mają ok. 900-1300 str. ;)
OdpowiedzUsuńDuża czcionka... duże marginesy...
OdpowiedzUsuń